Negatywne myślenie,
natarczywy brak wiary w siebie oraz wszelkiego rodzaju fobie. Nie ma
co ukrywać, że we współczesnym społeczeństwie trudno osiągnąć
stabilną pozycję. Jednego dnia jesteśmy zadowolonymi z życia
pracownikami dobrze prosperującej firmy, następnego zaś boimy się
o swoją przyszłość, szukając sobie nowego miejsca. Na szczęście
specjaliści z dziedziny rozwoju osobistego doskonale wiedzą, jak
stawić czoło czyhającym na nas niemiłym niespodziankom.
Nawet pozornie spełnieni
ludzie miewają chwile słabości. Jak często zdarza wam się
wstawać rano z myślą, że życie to pasmo nieszczęść? Niełatwo
jest zmienić podejście do życia bez odpowiedniej wiedzy.
Afirmacje, o których spróbuję dziś opowiedzieć, stanowią
ciekawy sposób na odświeżenie stanu naszej świadomości.
Niektórzy uważają je za skuteczne narzędzie motywacyjne, inni
natomiast kategorycznie odrzucają, sądząc że są to ogłupiające
techniki, które nie przynoszą pożądanych rezultatów. Jedno jest
pewne – nieodpowiednio praktykowane nie pomogą, a wręcz
zaszkodzą, jeżeli stracimy nad nimi kontrolę. Czym w ogóle są
afirmacje? Niczym innym jak zdaniami, które wypowiadamy lub
zapisujemy w celu zmiany naszego stanu emocjonalnego. Nie od dziś
wiadomo, że autosugestia to potężna siła, będąca w stanie
radykalnie odmienić czyjeś życie. Umysł jest na tyle plastycznym
narzędziem, że zrobi wszystko, co tylko mu każemy. W życiu jednak
nic nie przychodzi od razu i wszystko wymaga pewnych nakładów pracy
i poświęcenia. Jak się do tego odpowiednio zabrać?
Włączamy myślenie i
zastanawiamy się nad genezą swoich trosk i problemów. Jeżeli
wydaje wam się, że powtarzanie w kółko zdania w stylu „jestem
cudowny/a” przyniesie poprawę, jesteście w błędzie. Wręcz
przeciwnie – może was oddalić od osiągnięcia celu, ponieważ po
pewnym czasie sami przestaniecie w to wierzyć, a co za tym idzie,
wasz brak motywacji jeszcze bardziej się pogłębi. Najważniejsze
to czuć te wszystkie emocje, którymi chcemy siebie zarazić.
Wiedzieć, na czym polega istota naszego działania. Schematyczne
powtarzanie utartych fraz to nic innego jak ucieczka od dręczących
nas kwestii. Afirmacje mają na celu pozbycie się wewnętrznych
strachów. Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć, a bez
bezpośredniej konfrontacji są niemożliwe do wyeliminowania.
Czasami ktoś powie nam złe słowo bądź wyrazi na nasz temat
opinię, z którą nie będziemy się zgadzali. Mamy wtedy dwie opcje
do wyboru. Pierwszą jest wzbudzanie w sobie nienawiści do tej
osoby, co oczywiście do niczego pozytywnego nas nie doprowadzi.
Drugi wariant to skupienie się na swoich uczuciach i zadanie sobie
konkretnych pytań. I właśnie to jest droga do sukcesu. Dlaczego?
Dlatego, że to my osobiście jesteśmy odpowiedzialni za nasz stan
emocjonalny. Rozmowa z samym sobą to podstawa wiedzy o sobie.
Ludzie, którzy tej wiedzy nie posiadają, krytykują samych siebie z
urzędu. Nie zastanawiają się, dlaczego w danej chwili zabrakło im
motywacji bądź opanowania. Zrozumienie, poprzez wyrozumiałość,
prowadzi do akceptacji.
Dotarcie do źródła
problemu zawsze jest bolesne, a jednocześnie nieuniknione. Afirmację
należy projektować pod kątem własnych potrzeb. Gdy już
dowiadujemy się, w czym tkwi przyczyna naszej złości, nienawiści,
czy też niestabilności emocjonalnej, dostajemy jasny sygnał, w
jaki sposób ze sobą rozmawiać. Nie starajmy się ukrywać
problemów. Starajmy się je akceptować i skutecznie zwalczać. O
wrogach warto wiedzieć dużo więcej niż o przyjaciołach. Gdy
wiemy wystarczająco dużo, łatwiej nam z nimi żyć.