Przeczytałem dziś ciekawy artykuł na jednym z portali branżowych.
Dotyczył on planowania swojej kariery zawodowej (o ile coś takiego
jest możliwe do zrealizowania). Ponoć warto wziąć pod uwagę 3
opcje, jeśli chodzi o pracę. Pierwszą z nich jest praca obecna,
która przede wszystkim pozwala się realizować i przewidywać z
wyprzedzeniem swoje wydatki. Kolejną opcję stanowi praca
alternatywna, która stanowi taką furtkę na wszelki wypadek, gdyby
firma, w której pracujesz, kończyła swoją działalność. I
wreszcie trzeci wariant, czyli praca docelowa – wymarzona, którą
zawsze chcieliście mieć. Może to być własny biznes, jakieś
wysokie stanowisko w renomowanej firmie lub po prostu brak pracy i
podróże dookoła świata. Wybór oczywiście należy do Was.
Praca obecna to, jak wiadomo, nasze aktualne zajęcie. Ważne, żeby
było dla nas interesujące, bo spędzamy na nim większą część
dnia. Nie warto robić czegoś, co nie przynosi nam satysfakcji i sam
się z tym zgadzam. W życiu zdarzają się jednak gorsze chwile.
Nigdy tak naprawdę nie wiemy, co nas spotka. Często nic nie
zapowiada poważnych zmian i konieczności podejmowania nowych,
kluczowych decyzji. Jeżeli mamy w zapasie alternatywną pracę,
możemy się cieszyć względnym poczuciem komfortu i bezpieczeństwa.
I wiecie co Wam powiem? Warto zadbać o takie alternatywne zajęcie w
razie czego. Na przykład dlatego, że wymusza ono na nas pewne
zachowania. Często jesteśmy na tyle zajęci pracą, że
zaniedbujemy nasze relacje ze znajomymi. Spójrzmy prawdzie w oczy –
zazwyczaj dzięki znajomym udaje nam się znaleźć zatrudnienie.
Jeżeli więc kompletnie zastygliście na kanapie przed telewizorem
lub popadliście w pracoholizm, macie świetną motywację, żeby to
zmienić. Pomijając już fakt, że warto poszerzać horyzonty i
dzielić się doświadczeniami z innymi, ale to już inna strona
medalu.
Świadomość, że mogę w skrajnych przypadkach podjąć inną
pracę, to też pewna inwestycja w siebie. Daje pozytywnego kopa do
tego, żeby się rozwijać. Dlatego też nie żałuję, że np. wiele
lat temu zacząłem się interesować rozwojem osobistym. Dziś ta
wiedza procentuje w mojej obecnej pracy. Tak samo, jak w przypadku
programisty, który dawno temu nauczył się sztuki szybkiego pisania
na klawiaturze i dziś dzięki temu oszczędza mnóstwo czasu.
Czytajcie książki, ponieważ dają możliwość kontaktu z
wartościowym człowiekiem, z jego poglądami. Pisanie to trudna
sztuka, a głupich książek jest dużo mniej niż tych, których
przekaz warto zgłębić.
Na koniec kilka słów o pracy docelowej, której również dotyczył
ten artykuł. Jest to Twoje marzenie. Nie wiadomo, kiedy się spełni,
ale każdy z nas wie, że kto nie marzy, ten nie żyje tak naprawdę.
Na realizację naszych oczekiwań trzeba najpierw trochę popracować,
a droga do tego prowadzi przez szereg tych krótkoterminowych celów.
Miło tak wrócić z pracy i nakarmić umysł ciekawymi
spostrzeżeniami. :) Miłego popołudnia!