Miałem przyjemność uczestniczyć
ostatnio w małej imprezie rodzinnej. W sumie nie przepadam za takimi
uroczystościami, ale czasem fajnie jest spotkać się z dawno nie
widzianymi krewnymi. Jak to jednak zwykle bywa, w pewnym momencie
przy stole zaczęła się dyskusja na temat pracy i zarobków. Jeden
z kuzynów zapytał mnie, jak to właściwie jest z tymi
przedstawicielami handlowymi. Czy naprawdę najważniejsze są dla
nich pieniądze i zrobiliby dla nich wszystko, nawet kosztem własnej
rodziny? Za każdym razem zdumiewa mnie tak postawione pytanie.
Postanowiłem podzielić się z Wami swoimi przemyśleniami.
Fakt, praca przedstawiciela handlowego
nie zawsze jest lekka, łatwa i przyjemna. Czasami trzeba się sporo
natrudzić, żeby osiągnąć swoje cele. Nikt nie lubi przegrywać i
każdy stara się przynajmniej po części je zrealizować. Jednak
nic nie dzieje się za wszelką cenę. Z własnego doświadczenia
wiem, że wystarczy trochę samodyscypliny i odpowiedniej
organizacji, żeby znaleźć czas dla rodziny i swoich pasji. Nie
wyobrażam sobie „przynoszenia” pracy do domu. Dla przykładu,
ostatnio zapisałem się z moją kochaną małżonką na kurs tańca
towarzyskiego. Tak! Po długim czasie namysłu postanowiłem zmierzyć
się z moim największym antytalentem, jakim jest taniec :). Lato to
świetny okres, żeby zacząć przygodę z nową pasją. Tym
bardziej, jeśli można przy okazji spędzić miło czas z bliską
osobą. Zawsze uważałem, że praca nie powinna być celem samym w
sobie. Fajnie, jeśli łączy się z naszymi zainteresowaniami, tak
jak to wygląda w moim przypadku, ale warto też realizować dzięki
niej swoje marzenia. Tym bardziej, że nie będziemy wiecznie młodzi.
Na koniec namawiam Was do korzystania z
pięknej pogody. Ponoć sierpień już nie będzie tak ciepły jak
lipiec. Idę więc sprawdzić stan mojego roweru i ruszam na małą
przejażdżkę. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz