
Mijający czas tracimy
bezpowrotnie. Już nigdy więcej nie będziemy tak młodzi, pełni
energii i zapału do zrobienia czegoś, co teraz spędza nam sen z
powiek. Co więcej, totalny brak dyscypliny może przysporzyć
problemów nie tylko nam, ale także osobom z naszego otoczenia.
Trudno w to uwierzyć, ale nawet małe błędy w kontrolowaniu czasu
mogą przyczynić się do dużo większych porażek. Wyobraź sobie,
że jesteś roztargnionym pracownikiem. Nie masz pojęcia, gdzie
znajdują się określone dokumenty w twoim biurze, notorycznie się
spóźniasz i przeskakujesz z zadania do zadania, bo przecież musisz
zdążyć ze wszystkim na czas. Problem w tym, że małą wydajność
łatwo dostrzec na pierwszy rzut oka, a popełniane błędy wychwycić
jest bardzo trudno. Niestety takie postępowanie przekłada się na
przebieg naszej kariery zawodowej. Niekiedy zmiana nawyków zabiera
wiele czasu, a nawet wymaga zmiany całego dotychczasowego podejścia
do pracy. Jeżeli jednak czytasz mój wpis, nie masz się jeszcze
czym przejmować. Beznadziejnie zorganizowana osoba nie szukałaby
poradnika samoorganizacji. O ile nie trafiłeś/aś tu przypadkowo.
:)
Wykonywanie zadań w
dłuższym czasie niż tego wymagają nie stanowi jednak głównego
problemu. Pomyślcie o tym, ile cennych minut, godzin, a nawet dni
jesteście w stanie zmarnotrawić wskutek braku koncentracji na tym,
co naprawdę w danym momencie jest najważniejsze do zrobienia.
Stosunki w pracy przypominają trochę relacje w domu. Wyobraźcie
sobie, że wasz szef jest jak ojciec – surowy, ale sprawiedliwy.
Tak samo jak tata, który chce wiedzieć wszystko na temat waszych
wyników w nauce, tak samo przełożony chciałby dostrzegać w was
rzetelnych i skorych do rozwoju pracowników. Nie ma w tym ani
odrobiny przesady. Rodzicami, menedżerami, prezesami po prostu się
zostaje. Do tego nigdy nie jesteśmy w pełni przygotowani, nawet
zatracając się w podręcznikach psychologicznych. W obu przypadkach
zarówno uczeń jak i pracownik muszą udowodnić, że chcą nad sobą
pracować. Podobnie jak rodzice, szefowie są osobami decyzyjnymi,
które rozliczają nas z efektów pracy, chcą uchodzić za
konsekwentnych, a także powinni umiejętnie z nami rozmawiać.
Różnica polega na tym, że w pracy na szacunek i zaufanie trzeba
sobie zasłużyć, a w domu niekoniecznie. Jak tego dokonać?

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz