poniedziałek, 1 lipca 2013

W ostatni weekend

Nie raz pisałem już, jak bardzo lubię moją pracę. W chwilach takich, jakie przyniósł ze sobą ostatni weekend mogę powiedzieć, że wręcz ją uwielbiam. Pewnie część z Was domyśla się już w jakich chwilach pracownicy najbardziej kochają swoją pracę i nie zaskoczę Was bardzo rzucając hasłem: IMPREZA INTEGRACYJNA!
W naszej firmie pojawiło się ostatnio kilka nowych osób, trzeba było godnie je przywitać. Organizacją imprezy zajęły się nasze dwie koleżanki. W tym miejscu Izie i Marcie należą się wielkie podziękowania!
Spotkaliśmy się tuż po ostatnim sobotnim pokazie i wynajętym autem pojechaliśmy do jednego z poznańskich klubów, w którym mieliśmy zarezerwowaną lożę. Nie ma nic lepszego niż relaks po udanym dniu w pracy. Atrakcją wieczoru było małe, prywatne show iluzjonisty, który niespodziewanie przysiadł się do nas i dał pokaz swoich umiejętności. Nie mieliśmy pojęcia o tym, że Iza i Marta postarają się o wynajęcie magika, który będzie siedział z nami przy stole, sprawiał, że nasze koszulki będą znikać a monety samoistnie pojawiać się w naszych dłoniach. Fajnie było znów poczuć się jak dziecko i rozkminiać: „jak on to zrobił?!”
Nie będę zdradzał więcej szczegółów. Pozwólcie, że zdjęć też nie pokażę. I wcale nie chodzi o to, że nie nadają się do publikacji...
Przyjemnie wraca się do pracy po takim weekendzie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz