
XIX i XX wiek to okres
intensywnego rozwoju wielu nauk, w tym także psychoanalizy. Teorie
osobowości opracowane przez Freuda, Junga oraz innych zasłużonych
w tej dziedzinie
specjalistów przyczyniły się do powstania zmian w
podejściu do wielu sfer naszego życia. Poszukując dziś pracy,
możemy spotkać się z dość ciekawymi sposobami oceny naszych
umiejętności. Nawet moja żona miała kiedyś taką sytuację, że
na rozmowie kwalifikacyjnej zaproponowano jej inne stanowisko niż
to, na które aplikowała. Czasy się zmieniają, a prowadzone
badania przynoszą nowe możliwości poznawcze. Sama rozmowa z
kandydatem na potencjalnego pracownika powoli schodzi na drugi plan.
Być może mieliście
okazję uczestniczyć w różnego rodzaju testach osobowości.
Poznanie prawdziwych możliwości człowieka wymaga dotarcia do
źródła jego talentów i zachowań. Nawet sprawdzenie umiejętności
wymaganych pod kątem stanowiska nie przesądza o odniesieniu przez
kandydata sukcesu. Skąd możemy wiedzieć, że dana osoba ma
odpowiednie predyspozycje psychiczne do wykonywania powierzonych jej
zadań? Zwykle firmy poddają chętnych do pracy testom
osobowościowym oraz na inteligencję. Bardziej zamożni
przedsiębiorcy mogą sobie pozwolić na skorzystanie z usług
wyspecjalizowanych ekspertów w dziedzinie coachingu oraz ludzkiej
psychiki. Jeżeli test jest
profesjonalnie skonstruowany, oszukiwanie
graniczy z cudem. Najczęściej jednak możemy spodziewać się pytań
opracowanych przez agencje pracy, które tworzą takie materiały za
dużo niższe kwoty. Bez wątpienia stosowanie tego typu metod może
uchodzić za kontrowersyjne. Jak poznać człowieka na podstawie
kilkunastu rozwiązanych zadań? Na to pytanie mogą odpowiedzieć
tylko pracodawcy, którym przeprowadzanie rozmów jest obce.

Nasze podejście do
testów psychologicznych bywa różne. Z pewnością inaczej jesteśmy
nastawieni do ich rozwiązywania w towarzystwie psychologa, od
którego oczekujemy pomocy bądź udzielenia cennej porady. Wówczas
zależy nam na tym, by test był jak najbardziej miarodajny i staramy
się go wypełnić zgodnie z prawdą. Gdy osoba rekrutująca kładzie
przed nami kartkę z pytaniami, jesteśmy skłonni odpowiedzieć na
nie w taki sposób, by ukazać się jej w korzystnym świetle. Jest
to jeden z argumentów świadczących o braku skuteczności tego
rozwiązania. Z drugiej strony pozwala ono wykryć ewentualne
nieścisłości zawarte w CV kandydata. Jeżeli padają pytania o tym
samym znaczeniu, lecz nieco inaczej sformułowane i rekrutowany
odpowie na nie różnie, wówczas rekruter otrzymuje wyraźny sygnał,
że albo test nie został potraktowany poważnie, albo kandydat
próbuje odpowiedzieć niezgodnie z prawdą. Konkurencja nie śpi,
dlatego też korporacje prześcigają się w tworzeniu coraz to
skuteczniejszych sprawdzianów kompetencji potencjalnego pracownika.
Zagadki logiczne w największych firmach stają się normą, należy
być więc przygotowanym na każdą ewentualność.

W zależności od
wymaganych przez ogłoszeniodawcę umiejętności, rekrutacja może
przebiegać różnie. Statystyki mówią, że im wyższe są
oczekiwania pracodawcy, tym bardziej wydłuża się cały proces.
Zdarzają się paradoksalne
sytuacje, w których otrzymujemy telefon z firmy, do której
wysyłaliśmy aplikację z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną.
Nasz rozmówca nie zdradza nam jednak żadnych szczegółów poza
krótką informacją o długości przebiegu pierwszego etapu
rekrutacji. Trudno przecież ocenić, ile czasu może zająć rozmowa
z kandydatem. Śmiało możemy więc przygotować się psychicznie na
podejście do testu. Z jednej strony możemy odczuwać mniejszy stres dzięki
temu, że nie będziemy maglowani trudnymi prośbami osoby
rekrutującej o przedstawienie swojej osoby. Z drugiej jednak tak
naprawdę nie mamy okazji się zaprezentować i odczuwamy niedosyt.
Przede wszystkim nie zniechęcajmy się, a raczej starajmy się
zaakceptować rynek pracy takim, jakim jest. Rozwój oznacza
powstanie kolejnych metod rekrutacji i nigdy nie wiemy, czym zaskoczy
nas nowe miejsce pracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz