piątek, 20 września 2013

Etyczne refleksje

Eco Vital pracownik biurowyKilka dni temu miałem okazję uczestniczyć w spotkaniu ze znajomymi z czasów licealnych. To świetna okazja, żeby się zrelaksować w miłym gronie, rozmawiając o wszystkim i o niczym. Zwykle podczas takich zjazdów wspomina się ten beztroski okres młodości i dowiaduje z zaciekawieniem, jak potoczyły się losy innych po opuszczeniu murów szkoły.

Rozmawialiśmy o wszystkich, więc przyszedł również czas na mnie. Gdy odpowiedziałem koledze na pytanie, czym się zajmuję, w towarzystwie zapanowała delikatna konsternacja. Reakcje były różne, od krępującej ciszy, po łagodny uśmiech. Próbowałem rozszyfrować, z czego zaistniała sytuacja wynikała. Z tego, że jestem przedstawicielem handlowym czy też z tego, że jestem przedstawicielem handlowym i spełniam się w tym, co robię? Postanowiłem więc przeprowadzić małą „ankietę” wśród członków mojej rodziny oraz pozostałych znajomych. Zapytałem ich o powody braku zaufania czy też niechęci do sprzedawców. Niektóre z nich są już powszechnie znane, inne jednak mogą uchodzić za zaskakujące.

Eco Vital praca
Deficyt zaufania, który dotyczy przedstawicieli handlowych, związany jest z pewnymi obawami. Najczęściej dotyczą one kilku istotnych aspektów sprzedaży. Po pierwsze, sprzedawcy bardzo często uchodzą za oszustów i jest to dość często spotykana opinia. Sięgną po wszystkie możliwe środki, by „wcisnąć” klientowi oferowany towar. Posuną się do kłamstw, podawania fałszywych informacji dotyczących produktu oraz do ukrywania jego wad. Drugim z argumentów przeciwko sprzedawcom jest rzekome stosowanie przez nich technik manipulacji. Ludzie nie lubią podejmować decyzji wbrew swojej woli. Są przyzwyczajeni, że osoba ze sztucznie przyklejonym do twarzy uśmiechem posiada tajemną wiedzę, której nie zawaha się użyć przeciwko swojemu klientowi. Jeżeli w dodatku jest nachalna i za wszelką cenę próbuje dopiąć swego, namawiany do zakupu zgodzi się kupić towar tylko i wyłącznie dla świętego spokoju. Później oczywiście tej transakcji żałuje. Trzeci z powodów jest dość prozaiczny. Na myśl o spotkaniu ze sprzedawcą ludzie zniechęcają się zanim do niego dojdzie. Przecież facet przyjdzie i godzinami będzie truł o tym, jaki ten produkt jest idealny i dlaczego trzeba go mieć. Czy zawsze tak musi być?

Eco Vital PoznańOczywiście, że nie musi. Klienci, szczególnie w naszym kraju, są uprzedzeni do zawodu przedstawiciela handlowego. Często kojarzy im się z młodym, nastawionym tylko na zysk chłopakiem, któremu nie chciało się iść na studia i dlatego teraz sprzedaje bezużyteczny i jednocześnie drogi towar, dając się przy okazji wyzyskiwać swoim przełożonym. Niestety, są firmy, które psują opinie całej branży sprzedaży bezpośredniej. Trudno się dziwić nastawieniu ludzi, skoro mieli do czynienia z niedoświadczonymi i mało profesjonalnymi sprzedawcami. Tym bardziej cieszę się, że mnie osobiście takie nieprzyjemne sytuacje zdarzają się dość rzadko. Wiecie dlaczego? Przede wszystkim staram się nie zagadywać klienta na śmierć. Nie chwytam go za rękę, zaczynając opowiadać o ofercie. To najprostsza droga do usłyszenia pytania o cenę. Każdy z nas wie, że niektóre produkty po prostu są drogie i na rynku panuje spora konkurencja. W końcu chodzi tak naprawdę o zaspokojenie potrzeb kupującego, a nie o sprzedaż dla sztuki! :) Na początek powinniśmy słuchać, słuchać i jeszcze raz słuchać. Porozmawiać o tym, w jaki sposób produkt mógłby klientowi ułatwić życie i wziąć pod uwagę zainteresowanie lub jego brak. Uczciwość to podstawa w każdym zawodzie i tego się trzymam na co dzień.
Życzę, żeby wasze spotkania po latach także przebiegały w miłej atmosferze. Kto wie, może niedługo i nam uda się zorganizować kolejne. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz