Wśród maili, które od Was
przychodzą, pojawiają się różne pytania. Poruszacie wiele
tematów związanych nie tylko ściśle z pracą przedstawiciela handlowego. Dziś jednak postanowiłem podzielić się z wszystkimi
rozważaniami nad tym, co bardzo przydaje się w mojej pracy, ale
także stanowi cenną umiejętność w każdej innej branży.
Nie każdy z nas wierzy w siłę
pierwszego wrażenia. Często nie doceniamy jego znaczenia,
zapominając, że to właśnie od niego w dużej mierzy zależy
jakość naszych relacji z daną osobą. Ile trwa? Mówi się, że
ok. 4 sekund. Jeśli wzbudzimy w tym czasie atmosferę zaufania wokół
swojej osoby, wkrótce będziemy mogli wykonać następny krok. Dziś
trudno jest przebić się ludziom nieprzebojowym i bez charyzmy.
Takie czasy. Dużo mniej istotne od tego, co mówimy, jest to w jaki
sposób mówimy. Tylko 7 % naszego przekazu stanowi jego część
werbalna. Pozostałych 93 % odbioru stanowią takie czynniki jak
nasza mimika, ton głosu i tym podobne szczegóły. Na takim
stanowisku jak moje nie sposób o nich zapomnieć.
Zapewne każdy chce być najlepszy w
tym, co robi. Jeśli w naszej codziennej pracy spotykamy się z
ludźmi i siłą rzeczy musimy z nimi współpracować, potrzebny nam
jest trening. Nie wszyscy posiadają wrodzoną umiejętność
szybkiego nawiązywania kontaktów. Przy odrobinie włożonej pracy
jednak nawet introwertycy mogą osiągnąć zaskakujące efekty.
Sztuka autoprezentacji jest dziś istotna na większości stanowisk.
W końcu już podczas rozmowy kwalifikacyjnej jesteśmy proszeni o
powiedzenie paru słów o sobie. Czy wiemy, w jaki sposób
odpowiednio przedstawić swoją osobę potencjalnemu pracodawcy? Czy
wystarczy podać swoje imię, nazwisko i powiedzieć kilka słów o
wykształceniu? Trudno na tak postawione pytanie odpowiedzieć
jednoznacznie.
Z własnego doświadczenia mogę Wam
powiedzieć, że autoprezentacja nie jest sztuką łatwą. Wymaga
bowiem nie tylko przygotowania teoretycznego, ale także dobrego
samopoczucia. Jeżeli jesteśmy kłębkiem nerwów, nawet najlepiej
przygotowana wypowiedź może okazać się koszmarna w odbiorze. Aby
rozmówcy odebrali nas pozytywnie, musimy wywołać w nich dobre
samopoczucie. W tym celu warto bezpośrednio przed takim spotkaniem
wykonywać ćwiczenia relaksacyjne. Pomijam oczywiście metody
opanowywania tremy, bo to już oddzielna sprawa. Jedni radzą sobie z
tym lepiej, inni gorzej i wydaje mi się, że to również kwestia
treningu oraz pewnego obycia w różnych sytuacjach.
Uniwersalną receptą na wszystkie
wątpliwości jest pozytywne nastawienie, które, mimo nieciekawej
pogody za oknem, nie powinno Was opuszczać :). Jedyne, co mi
doskwiera w ostatnich dniach, to fakt, że mój rower trafił do
garażu i pewnie zostanie tam do końca roku... Chyba, że będziemy
mieli piękną wiosnę tej zimy. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz